Skąd się biorą problemy – odpowiedzi szuka płocki psycholog i psychoterapeuta z Grupy Anteris – Aneta Adamkowska
Paul Wachtel w swojej książce pt. “Komunikacja terapeutyczna” starał się zwięźle określić przyczynę naszych psychicznych trudności i kłopotów. Zajął się również metodami leczenia cierpienia nerwicowego.
Zauważył, że problemy pacjentów pochodzą z reguły stąd, iż we wczesnych latach swojego życia nauczyli się oni, że powinni się bać własnych uczuć, myśli i skłonności. Jeśli na przykład w dzieciństwie lubiliśmy śpiewać i tańczyć, ale ojciec powtarzał nam, żeby “przestać się wygłupiać”, to nauczyliśmy się ukrywać swoje potrzeby najpierw przed rodzicami, a później już przed samym sobą. Nie pamiętamy czasami nawet wyraźnie słów ojca, ale wiemy, że z jakiegoś nieokreślonego powodu nie lubimy chodzić z żoną na imprezy taneczne. Oczywiście przykład jest dużym uproszczeniem jednak pokazuje z czego wynikają nasze życiowe trudności.
Rola psychoterapeutów polega głównie na tym, by pomóc pacjentowi w przezwyciężeniu problemu, żeby tak się zadziało pacjent powinien ponownie uznać pewne uczucia za swoje, oraz włączyć je w pełniejsze, bogatsze poczucie siebie i poczucie różnych możliwości w życiu.
Habib Davanloo twierdzi, że siłą napędową tej zmiany i przemiany jest emocja. Dla ludzi, którzy tłumią swoje uczucia życie staje się jałowym i mechanicznym ćwiczeniem. Nie przeżywamy w pełni ani smutku, ani radości. Żyjemy bez energii, często towarzyszą nam bóle głowy i bóle mięśni, złorzeczymy na pogodę, korki i szefa. Wydaje się, że jakoś dawno temu znielubiliśmy siebie na tyle by przestać czuć proste radości, satysfakcję. Jesteśmy jednak ślepi na źródło swojego bólu, nie rozumiemy czemu tak mamy, ale mamy wrażenie, że już tak musi być. Żyjemy wtedy jak w więzieniu z wyrokiem dożywocia.
Zmiana rzecz jasna nie jest prosta, ale przyjście na terapię i przyjrzenie się w bezpiecznej atmosferze temu, co się z nami dzieje i dlaczego, może zdecydowanie przyczynić się do poznania siebie. A nuż i Ty zaczniesz tańczyć, bo właściwie czemu nie!